Frecia i inne zwierzątko

Jeśli hodujesz inne zwierzęta, musisz się poważnie zastanowić, czy fretka pogodzi się ze starymi domownikami.

Na pewno nie jest możliwe hodowanie razem gryzoni (szczury, chomiki) z fretką, ponieważ gryzonie są jej naturalnym pokarmem i fretka zawsze będzie na nie polować.

Również królik i fretka to nie jest dobre rozwiązanie - biegający luzem po mieszkaniu, bardzo kochany i łagodny królik mojego syna atakował mnie, gdy czuł zapach fretki na moich rękach i na ubraniu. Bał się, uciekał, a w ostateczności gryzł i drapał, gdy chciałam go pogłaskać lub wziąć na ręce. Na szczęście zwierzęta nie mieszkały razem w jednym mieszkaniu, ale moje odwiedziny u syna były dla królika stresem.

Jeśli chodzi o psy, to na pewno nie jest możliwa wspólna egzystencja fretki i psów myśliwskich, a już na pewno nie, gdy w domu jest jamnik, traktowany przeważnie jak zabawka, a bardzo trudny w prowadzeniu indywidualista. Niestety, nad wrodzonymi instynktami zwierząt nie jesteśmy w stanie zapanować, taki pies będzie zawsze polował na fretkę.

Inaczej co prawda egzystują zwierzęta chowające się razem "od małego", wówczas możliwa jest akceptacja, jest to również możliwe gdy zwierzęta są już dorosłe, zawsze jednak istnieje ryzyko, że fretce może stać się krzywda.
Fretka z natury atakuje inne osobniki, nawet w zabawie, i tylko mądre zwierzę nie będzie chciało zrobić jej krzywdy. Michaś chował się razem z moją 13letnią sunią (mieszaniec dobermana i wilka), i pomimo tego, że ją atakował, gryzł, szarpał za uszy, sunia nie zrobiła mu krzywdy. Nie zawsze jednak tak może być - lecz moja Tinka kochała wszystkie małe zwierzątka.

Musisz poważnie przemyśleć, czy Twój starszy domownik zaakceptuje fretkę - albo będziesz wstawiać barierki, żeby zwierzaki nie miały kontaktu ze sobą. Zawsze jednak istnieje ryzyko, że któraś strona będzie chciała się skontaktować ze sobą, pies np. łatwo przeskoczy barierkę, a freciszon znajdzie zawsze możliwość ominięcia przeszkody. A trzymanie fretki cały czas w klatce mija się z celem, i choć ja jestem za posiadaniem klatki i wsadzaniem do niej fretki, gdy istnieje taka potrzeba, to jednak nie byłabym w stanie zamknąć Michasia w niej na stałe i wypuszczać tylko na 2 godziny, żeby sobie polatał.

Fretka kocha wolność i jest najszczęśliwsza na swobodzie (kontrolowanej i zabezpieczonej przez Ciebie).

teskt skopiowany ze stronki : [link widoczny dla zalogowanych]

Moja Jenny'usia (pies) była wprost zachwycona takim małym stworzonkiem jak Miśka (fretka).
Zpoczątku Confused

Jenny jako baardzo opiekuńcza suczka
chciała zaadoptować Miśkę, jedak nie udało jej się to.
Miśka nie dała się zbałamucić i gryzła Jenny po łapkach Laughing

i tym "pięknym" akcentem zakończyła się ich przyjaźń - Jenny zraziła się do Miśki(zaczęła się bać o przyszłość swoich łapek).
Fretka znana jako dość złośliwe zwierzę
im Jenny więcej uciekała przed nią tym więcej Miśka jej dokuczała.
Pewnego dnia Miśka biegała sobie po pokojach,
nagle słyszę szczeknięcie i okszyk strachu.
Z sercem w gardle lece do pokoju obok
i widzę Shocked

(trochę mi ulżyło) Miśkę zjeżoną i zaskoczoną reakcją Jenny
oraz wściekłą suczkę, której puściły nerwy Evil or Very Mad

.
Uspokoiłam się że Miśce się nic nie stało.
Wiedziałam że całe zamieszanie spowodowała
fretka - więc pogłaskałam Jennusie po łebku,
a potem wzięłam Miśkę do pokoju i zamknęłam w klatce,
po czym wróiłam do Jenny i się z nią chwilkę poprzytulałam.
Chwilkę później wróciłam Do Miśki i wypuściłam ją .
Fretka była trochę zszokowana że została ukarana
więc przez jakiś czas była grzeczna jak aniołek i nie zbliżała się do psa.

Morały z tej historii są takie :
Pies + Fretka to dobry wybór jeśli : pies nie jest zazdrosny, pies
toleruje inne zwierzaki i na odwrót
Kara dla fretki musi być stanowcz ale nie bolesna - karać należy tylko
zaraz po przewinieniu.
Zawsze trzeba pilnować zwierząt Rolling Eyes

P.S. Mam nadzięję że zrozumieliście tego posta -
nie jestam pewna czy napisałam go zrozumiale Embarassed

(jeśli coś tu nie pasuje to mi napiszcie co jest nie tak a ja to poprawie)

Bardzo dziekuje za opisanie Twojego doswiadczenia!

Ja mam psa peknczyka, ma bardzo duze oczy - wylupiaste, dlatego niestety musze czymac odzielnie i Fretki i Psa, boje sie ze moga go chapnac w oko, ryzyko utraty oka u pekinczyka jest duzo wiekrze niz u innych ras, poniewaz oczy psa tej rasy wystaja bardziej niz inyych psow.
dobrz, ze mam waronki by mialy tyle miejsca bez niestety kontaktu razem,
przed przygarnieciem fretek wogole nie pomyslam o tym, bo pies moze latwo sie chowac z fretkami, w parktyce widzialam, ze szczypia go w zabawie, a ich zabki sa ostre !

Hej! ja tez mam psa (Maxs-kundelek- 3 lata) i frecie Kike. Gdy przyniosłam po raz pierwszy moja Kikunie maksiu byl strasznie zadzdrosny. Zanim pozwoliłam im sie do siebie zblizyc mineło 2 tygodnie jak nie wiecej (ja chyba bardziej sie bałam od nich:))Teraz za soba przepadaja.Gdy Kika gdzies zniknie i nie moge jej znalezc zaraz Maksiu ja znajdzie. To sa moje dwa najkochańsze łobuziaki

Macie racje pies (albo kot) może się przyzwyczaić do fretki Smile

albo na odwrót fretka do psa Smile

Dołączył: 26 Mar 2007

High quality full size videos!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]